Powrót do spisu treści IDENTYFIKACJA, A SYNDROM KOPIIIdentyfikacja z kimś lub czymś to zamknięcie drogi do indywidualizacji, która jest przeciwna wszelkim formom naśladownictwa. Sprawdzaj czy to co doświadczasz jest właściwe i czy w innych ludziach jest ta sama prawda. Masz żyć w jedności akcentując miłosierdzie, ale nie identyfikując się z ruchomymi energetyczno-duchowymi obiektami. Identyfikacja pociąga wtedy za sobą zniewolenie i uzależnienie. Stałe połączenie z obiektami wadliwymi i ubogimi energetycznie i duchowo zaniża własną wibrację, a z obiektami posiadającymi wyższą wibrację, przytępia proces indywidualizacji i stawania się osobowym. Człowiek zaktywizowany w przestrzeni fizyczno-energetycznej nie jest drugim człowiekiem, ani Bogiem. Nie jest fragmentem ich struktur. Jest tylko jedną ze stron wzajemnej komunikacji. Za czasu życia kropelki, kropelka zawsze będzie indywidualna. Choć szanująca odrębność innych kropelek, oceanem nie będzie, gdyż jest to doświadczenie Ducha Całości (poziom Ojca i Praojca). Technika pieca pozwala co prawda podnieść poziom wibracji, uchwycić ukształtowane w ten sposób stany wysokoenergetyczne i duchowe jak i w nich - w odniesieniu do obszarów energetycznych, pozostać, ale stałe i usilne identyfikowanie się z obiektami tworzącymi wyższe poziomy, pozbawia człowieka odczucia własnej mocy i siły kreacji (tej w której tkwi i powoli idzie do przodu). Dlatego mówimy o potrzebie stania się Bogiem Człowiekiem, a nie Bogiem i odnosząc to do oceanu Wszechrzeczy, akcentujmy braterstwo i współodczuwanie w doświadczaniu poznawczym, a nie stawanie się drugim człowiekiem, czy przymuszanie drugiego człowieka do tego by powielił nasze wzory. Jednostka ma być świadoma siebie i cenić wartość innych obiektów, a nie tworzyć jedną świadomość ustawiającą pod siebie wszystkich lub budować silny wzór indywidualny powielony w zbiorze jednostek. Tak powstają dyktatury i faszyzm systemowy - tak społeczny jak i religijny. Społeczeństwo przyszłości to zbiór samoaktywnych osobowych i zindywidualizowanych jednostek zwanych Bogami ludźmi, którzy stworzą wspólnotę na zasadzie swobodnego wyboru opartego na wspólnej kreacji (osobowe dążące do wszystkiego i indywidualne idące ku Bogu - źródłu wszystkiego). Kluczem do pracy nad sobą jest uchwycenie stanów energetycznych i duchowych, które charakteryzują jednostkę doskonałą energetycznie i duchowo, a nie usilnie starającą się taką być, czyli jednostką bez przepracowania podstaw. Bezmyślne naśladowanie wzorca zawsze kończy się degradacją samego siebie, a więc przerywa cały proces pracy nad sobą lub poważnie go zaburza. Poczuj kim i czym jesteś, a potem wyraź to w ruchu, czyli w osobowej i indywidualnej aktywności. Ewentualne braki nadrób poprzez odczucie stanów charakteryzujących doskonalsze jednostki, a nie poprzez bierne, bezrozumne naśladowanie samego ich zewnętrznego zachowania. Najczęściej powstaje wtedy model, który z prawdą nie ma nic wspólnego, a który tworzy teatr zachowań, w którym każdy gra nie swoją rolę z powodu korzyści lub ze strachu, że zostanie rozpoznany jako udawacz. W ten sposób powstało fałszywe braterstwo, fałszywa pobożność i fałszywa społeczna usłużność, czego współczesny Rząd, Kościół i Fundacje są typowym przykładem. Tak więc kochanie nie jest tym samym co systemowo wspierane dawanie na fundacje, a wybaczenie nie jest pozwalaniem na ciągłe oszukiwanie siebie. Doskonal się po to, by być prawdą jedyną i jedynym światłem - oczywiście w swojej przestrzeni, bo tylko wtedy dostrzeżesz to w innych i zechcesz im pomóc dorosnąć i tylko wtedy staniesz się na swoich poziomach równy Bogom, a nie ich zaprogramowaną kopią. Sprawdź w ilu procentach twoja istota została obarczona syndromem kopii, a pojmiesz czy zgubiłeś drogę do samego siebie. Nie naśladuj tylko uczciwie stań się taki sam. Dlatego nosimy wciąż to samo imię, choć na każdym z poziomów mające kolejne rozszerzenia. Najpierw całkowicie zaakceptuj siebie, a dopiero potem wprowadź korektę. Tylko pamiętaj, by wynikała ona z naturalnych potrzeb i energetycznych uwarunkowań, a nie z życia iluzją o tym co byłoby wygodne, a więc nie wymagające już pracy nad sobą. W końcu bądź dla siebie sprawiedliwy i miłosierny. Nie uciekaj od stanów, które są ludzkie tylko dlatego, że zostały przez system i innych uznane za niewłaściwe. Powrót do spisu treści |